co to vw ogole znaczy slowo kocham mi sie wydaje ze tak naprwde milosci nie ma jest na poczatku niby milosc a pozniej zostaje za uroczenie i czy to jest fer mowic komus kocham cie jesli tak naprawde nie wiemy co to jest?
Wysłany: 2008-05-24, 17:45
Polecający: dzięki sobie. x dd
Kochać nie znaczy zawsze to samo...
Dla każdego to coś innego.
Dlatego nigdzie nie ma definicji która opisuje to uczucie.
Nie ma ogólnej definicji a jeśli jest to każdy ma swoją. ;D
Dlatego nigdzie nie ma definicji która opisuje to uczucie.
Słownik języka polskiego PWN:
kochać «darzyć kogoś uczuciem miłości albo bardzo lubić kogoś lub coś; też: żywić do osoby płci odmiennej gorące uczucie połączone z pożądaniem»
kochać się
1. «darzyć siebie nawzajem miłością»
2. «być w kimś zakochanym»
3. «mieć do czegoś upodobanie»
4. «mieć stosunek seksualny z drugą osobą»
kochanie
1. «osoba kochana»
2. «serdeczna, poufała forma zwracania się do kogoś, komu chce się okazać uczucie sympatii»
kochany
1. «darzony miłością lub sympatią»
2. «wyrażający uczucie miłości lub sympatii»
• kochaniutki
kochany II
1. «osoba bliska komuś»
2. «poufała forma zwracania się do mężczyzny»
• kochaniutki • kochana
Pierwszy lepszy. Chyba jednak gdzieś definicja jest ;]
_________________ Dum spiro, spero.
"It seems that once you get laid, your life basically turns to shit."
wcześniej używałem tego słowa zbyt często mówiąc je nie jednej dziewczynie
gdy poznałem tą jedyną *) zrozumiałem znaczenie tego jakże poważnego i mocnego słowa. nie potrafiłbym teraz powiedzieć jakiejś innej dziewczynie tego słowa, nawet po zerwaniu z obecną (co nie wchodzi w gre) jeśli nie zakochałbym się tak jak teraz (co jest nie możliwe xD)
słowa te raczej zostawiam na "szczególne" okazje, choć czasami, gdy czuję, że miłość przepełnia moje serce, to wypowiadam je nawet w najmniej oczekiwanym i nastrojowym momencie. dla mnie słowa te bardzo dużo znaczą i zbyt często wypowiadane tracą na znaczeniu i doniosłości.
pierwszy raz wypowiedziałam je 6 lat temu i nikt inny, poza NIM, ich nie usłyszał z moich ust
Co oznacza dla mnie słowo "Kocham"? Co oznacza dla mnie miłość? Mam na to ciekawy wiersz. Miałem zamieścić w "naszej twórczości", ale tu pasuje jak ulał. Wiersz z mojego drugiego pseudotomiku, pisane oczywiście do szuflady:)
... (bez tytułu)
Kochać to nie zbrodnia,
Kochać, to nie kraść
Kochać, to ufać,
Kochać, to też strach.
Miłość jak lekarstwo,
Miłość jest jak kwiat,
Każdy piękny,
Także drugi, także trzeci.
Kochać to być dla siebie
Jak ciepły, przytulny domek
Wśród zimowej zamieci.
Kochać to nie zbrodnia,
Kochać, to nie kraść,
Kochać, to jest czekać,
Kochać, to się bać.
Dla mnie to najważniejsze wyznanie w życiu, dlatego trzeba sto razy sie zastanowić zanim poważnie je wypowiemy. Powiedziałem te słowa tylko jednej osobie i jestem szcześliwy bo jesteśmy razem dwa lata i łaczy nas niesamowicie mocne uczucie
nie można nadużywać tych słów Dla mnie są czymś naprawde waznym Wypowiedziałam je po paru miesiącach bycia z chłopakiem W tej chwili tez powiedziałabym mu to gdybym tylko mogła. Niestety dziś zerwalismy i to już koniec, ale bardzo go kocham i niewiem czy to kiedys minie
Dołączyła: 22 Maj 2008 Posty: 59 Skąd: Kujawy, albo Pomorze
Wysłany: 2008-06-16, 10:50
Cytat:
jak ktoś zrozumiał o co mi chodzi to gratuluje
ja zrozumiałam, hijureeej. Szkoda tylko, że z pewnym doświadczem patrzę na to co napisałeś i naiwne mi się wydaje.
miraga napisał/a:
A tak powżnie, to mówię żadko, bo dla mnie to wiele znaczy.
ja też mówię rzadko, chociaż jestem pewna tego uczucia.
Dla mnie "kochać" to więcej niż "zakochać", to akceptacja człowieka z całym pakietem jego zalet i wad. To tęsknota za pocałunkami, dotykaniem, byciem obok, kiedy kocham, wiem, że na osobę tę mogę liczyć, że będzie przy mnie w chwilach szczęścia i smutku, daje mi poczucie bezpieczeństwa, ale też potrafi zapewnić szalone chwile rozrywki. Osobie, którą kocham staram sie dawać to samo co ona mnie.
_________________ "Ona i On dla Siebie zwariowali..."
Osobie, którą kocham staram sie dawać to samo co ona mnie.
a to nie jest tak, że dajemy to, co najlepsze tej Drugiej Osobie? Nie wiedziałam, że to działa w ten sposób, że daję to, co dostałam. Czyli jak ta Osoba będzie dla mnie miła, to i ja będę miła, jak da mi ciepło to i ja jej dam. A jak mi nic nie da, to ja też się postaram jej nic nie dać, a co! Cóż za wymiana i to jaka równa.
_________________ "Dobrze jest, psiakrew, a kto powie, że nie, to go w mordę!"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum