Jeżeli chodzi o ten zespół to najbardziej mnie rozwala to (o czym wcześniej nie wspomniałam), jaki gatunek muzyczny niektórzy potrafią temu zespołowi przypisać i być przekonani, że Farbki to właśnie grają, wszak człowiek uczy się całe życie! Oi!
_________________ "Dobrze jest, psiakrew, a kto powie, że nie, to go w mordę!"
Jaki zbieg okoliczności, ostatnio to samo napisałem mojej dziewczynie! Wielkie umysły myślą podobnie ^^
Może mamy więcej wspólnego, niż myślisz ;] Dasz się zaprosić na koncert Farbek?
Bardzo starałam się przesłuchać ich ostatnią płytę, aby mieć pełne i święte prawo do krytyki. Niestety, wymiękłam przy drugim utworze, nie dałam rady... ^^ Co tylko potwierdza moją teorię, że większego potwora polska scena muzyczna jak dotąd nie wydała i nawet zespół, deklarujący swą obojętność wobec ciemności oraz oddający się pogłębionej kontemplacji piękna to przy nich gigant.
bro napisał/a:
street-core z elementami nowogwinejskiego freejazu
to zdecydowanie nie mój gatunek, zwłaszcza w farbkowym wydaniu. Żaaałość.
Niestety, wymiękłam przy drugim utworze, nie dałam rady...
myślałam, że nie jesteś aż tak słaba... Ja się pochwalę, przesłuchałam prawie całą płytę, a co zaszalałam, niestety, jakoś ostatnie dwa utwory nie udało mi się przesłuchać, przez jakieś zakłócenia pogodowe , ale myślę, że wiele nie straciłam. No cóż, kto co lubi. Kiepskawe, kiepskawe, żadnej nadziei na jakąkolwiek poprawę.
_________________ "Dobrze jest, psiakrew, a kto powie, że nie, to go w mordę!"
A ja ich bardzo lubie, jak bylam na Punky Reggae Live, to podobalo mi sie, ze byla taka wiez miedzy zespolem, a publicznoscia, nie wszystkie zespoly, potrafia cos takiego utworzyc na koncercie... A co do nowej plyty, to myslalam, ze bedzie troche lepsza.
Mi ten zespół jeden znajomy kiedyś polecił Wrażenia można opisać tak:
włączyłem - przesłuchałem - zapomniałem
Ani to dobre, ani złe. Słuchanie nie powodowało żadnego cierpienia psychicznego, ale przyjemności też jak na lekarstwo. Przeleciało między uszami tylko.
_________________ (...) The tiny strings inside our genome, they own us, they control us, and they torture us. Do not reproduce, do not support them, bring them to an end. Stop the agony of concious life, eradicate life.
a ja lubie czasem posluchać robaka, na złość siostrze nie wiem czemu, ale tej piosenki nie może zdzieryć, w przeciwieństwie do mnie, bo mnie ona ni grzeje, ni ziębi, podobnie jak cała działalność farbenów
_________________ rozwinąć skrzydła... tylko jak??
dla pokolenia gimby jest to pewnie kur^a klasyk, dla mnei raczej nie. kojarzę ze składaka s/t, ale odsłuch zaliczył tylko zbiór kowerów, na oryginalne nagrania nie miałam ochoty. fajna przeróbka jest evergreena die toten hosen, po polsku "I nikoooomu nie wolnoo się z teeeego śmiać!"
_________________ It eluded us then, but that's no matter - tomorrow we will run faster, stretch out our arms further...
And one fine morning -
So we beat on, boats against the current, borne back ceaselessly into the past.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum