nie, nie.
rzadko się budzę w nocy, a jak już mi się zdarzy, to wyjście z łóżka jest ostatnią rzeczą, na jaką mam ochotę. zazwyczaj jem kolację koło 20 i później już z łóżka się nie wygrzebuję wcale. jeśli pracuję, to po powrocie do domu około 1-3 w nocy też pierwsze, co robię, to rzucam się na łóżko. lodówka nie jest pierwszorzędnym moim przyjacielem.
_________________ niezależność, radość życia, brak obsesji
Ja zawsze koło 23-24 robię się głodny i lubię sobie coś pożreć. Natomiast samą dobę żywieniową mam przestawioną tak, że obiad wypada u mnie około 20.
Jedzenie w nocy smakuje najlepiej.
_________________ OH, U FINKZ DARKNES IZ UR ALLY. U MERELY ADOPTD TEH DARK; I WUZ BORN IN IT, MOULDD BY IT. I DIDNT C TEH LIGHT TIL I WUZ ALREADY MAN, BY DEN IT WUZ NOTHIN 2 ME BUT BLINDIN!
A mi się nierzadko zdarza podjadać. Ale za to jem małe porcje dokładnie wtedy, kiedy mam na to ochotę ;] Nie ma problemów z wagą, samopoczucie jest fantastyczne (bo wiadomo, człowiek głodny - człowiek zły), zero wyrzutów sumienia. Grunt to żyć w zgodzie z sobą ;D
_________________ Dum spiro, spero.
"It seems that once you get laid, your life basically turns to shit."
Kiedyś uwielbiałam i nie krępowałam się niczym w tym moim nocnym podjadaniu - taki przyjemny spacerek do lodówki, by złapać jakiegoś ogórka kiszonego, czy kawałek kiełbaski albo by napić się maślanki. Teraz raczej unikam takowych spacerków. Staram się jeść o przyzwoitych godzinach.
_________________ "Dobrze jest, psiakrew, a kto powie, że nie, to go w mordę!"
Jak mi się wieczorem/w nocy apetyt pojawia, to czekam z nim do śniadania
Mój kumpel tak robi... jak jest w nocy głodny, to idzie spać. Ja bym nie mógł zasnąć na głodniaka... zwlaszcza, że jak sie dobrze najem przed snem to mi się najlepsze rzeczy śnią.
_________________ OH, U FINKZ DARKNES IZ UR ALLY. U MERELY ADOPTD TEH DARK; I WUZ BORN IN IT, MOULDD BY IT. I DIDNT C TEH LIGHT TIL I WUZ ALREADY MAN, BY DEN IT WUZ NOTHIN 2 ME BUT BLINDIN!
jak sie dobrze najem przed snem to mi się najlepsze rzeczy śnią.
To jakimś ewenementem jesteś ;P Jak mnie tak porządnie ssie, a nie daj Boże mój facet jest głodny i sobie coś robi - co mnie niemiłosiernie wkur#$%, bo sama nie toleruję późnego jedzenia, to muszę też sama zjeść coś małego, bo inaczej robię się tak zła, że jestem nie do wytrzymania i foch na całego (-%
Ale jeżeli tkwię w swoim głodzie sama i nie jest aż tak tragicznie to lepiej mi zasnąć, poza tym jak w nocy coś zjem to rano się okropnie głodna budzę, a jak kładę się spać z pustym żołądkiem, to wszystko jest ok.
na szczęście nie należe do tych osób, ale czasami mam tak, że się kłade spać i jestem głodna, ale to dlatego, że jem obiad koło 17-18 i ide spać 23-24. ale znalazłam na to sposób. nawet jak nie jstem głodna to koło 20 jem coś delikatnego, żeby mi później w brzuchu nie burczało i śpie sobie smacznie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum